Układam bloga małymi łapkami na nowo,
jak to w życiu bywa, raz z pod górkę a raz z górki :-)))
Całkiem dobrze mi idzie...
W domu ciepło, bo palą.
Na dworze przymrozki lekkie się pojawiły.
Bardzo ciekawy jestem, co przyniesie jesień....
Dobrego oczywiście...
Przybij łapkę!
Juliusz Cesar
Trzymaj się, Julek i powodzenia w pisaniu kociego bloga!
OdpowiedzUsuńWłaśnie próbujemy oswoić dzikiego kotka, który biedny śpi na zimnie, ale ciężko nam do przekonania go, że może znaleźć u nas dom.
OdpowiedzUsuńO, to trudnego zadanie, życzę, by się udało go przekonać.
UsuńMoje koty też ostatnio niezwykle ciężko pracują :D
OdpowiedzUsuńKocia mina bezcenna - jednak jesienny spadek nastroju daje się we znaki...
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji planów i czekam na kolejne wpisy.
OdpowiedzUsuńJulek trzymam kciuki. Pisanie bloga to kupa roboty
OdpowiedzUsuńNo no Julek, dobra robota. Układaj i pisz kociego bloga na nowo.
OdpowiedzUsuń